G7, UE, Ukraina i Rosja.

Niemcy goszczą G7 (7-8. 06. 2015 Dohoam, Bawaria ) w czasie wojny na Ukrainie. Ukraina to problem, który kładzie się cieniem niepowodzenia na tak pełną sukcesów politykę Niemiec. Angela Merkel ma mocną głowę za stołem obrad jak i za stołem biesiadnym, problemy europejskie sprawiają jej jednak ból głowy. Rosja, którą, po anaksji Krymu, wykopano z G8 pozostała niewzruszona mimo sankcji i różnych innych afrontów, tli się wojna w Donbasie i nawet problem grecki się nie daje się rozwiązać do końca.

G7 nie jest dobrym miejscem dyskusji o wojnie, ale NATO też nie jest na tyle skuteczne aby budzić zaufanie członków, więc poszegolne panstwa zaczęły liczyć na siebie. Publicznie nikt nie głosi, że istnieje zagrożenie ze strony Rosji, ale po cichu poszególne państwa zaczynają własne przygotowania. Finlandia zrobiła listy rezerwistów, Polska powołuje grupy samoobrony, kraje bałtyckie zwiększyły nakłady na obronę, a Niemcy zaczeły przeglądac swoje stare, molami nadgryzione czołgi.

Większość państw nie wierzy jednak w otwartą wojnę. Nawet nie chodzi o Krym czy Donbas, to czego boją się w Europie, to wojny pełzającej na obrzeżach problemów ukraińskich. Boją się, że sytuacja ekonomiczno-społeczna może doprowadzić do wybuchów zbrojnych, buntów tu i tam, rozlania się nacjonalizmów, udziału niepożądanego różnych sił politycznych w konfliktach. Jeżeli wojna będzie się przeciągać, to zdenerwowanie w Europie będzie rosnąć.

Angela Merkel zmusiła Ukraińcow, Rosję i powstańców do podpisania Mińska II, ale to nie dało wiele. Czas zawieszenia walk, rebelianci wykorzystali dla stworzenia prawdziwej armii, zamiast zbieraniny powstańczej, a władze Ukrainy szukają sponsorów po świecie do finansowania następnych bitew. W marcu zresztą władze Ukrainy przerobiły na własną modłę całe to porozumienie zmieniając kolejność postanowień nie czekając na to, żeby to zrobił Putin.

Zresztą ukraińskie władze, które wszystko konsultują z Berlinem, po uzgodnieniu i tak robią co innego niż uzgodniły. Oczekują, że Niemcy będą trzymać pod kontrolą Węgry, Czechy, Słowację, Grecję i wszystkich innych aby nie spoufalały się z Rosją, ale zaraz same robią wszystko, aby wciągnąć USA do wojny, a to poprzez dostawę broni, a to poprzez zasilenie wojskiem. I to też sprawia Angeli Merkel ból głowy, bo wychodzi na to, że Niemcy mają słaby wpływ na sprawy.

Jak dotąd, to Litwa zbroi Ukrainę (?), USA i Brytyjczycy zaczynają szkolenie wojskowe Ukraińców, nawet Kanada zapowiada przysłanie 10 policjantów. Polska z Litwą i Ukrainą tworzą wspólny batalion, który nie jest jasne na jaką wojnę jest przeznaczony.

W tej sytuacji Europa i G7 ma z Ukrainą trzy wyjścia: a/ włączyć się do wojny hybrydowej pośrednio poprzez zaopatrzenie Ukrainy w broń, b/ ugięcie Ukrainy do porozumienia z Rosją i władzami zbuntowanych prownicji, c/ porzucenie tego bałaganu samemu sobie i liczenie na to, że to otrzeźwi zaangażowane strony.
Na podstawie:
http://www.diplomaticourier.c…


This entry was posted in PL and tagged by News4Me. Bookmark the permalink.

About News4Me

Globe-informer on Argentinian, Bahraini, Bavarian, Bosnian, Briton, Cantonese, Catalan, Chilean, Congolese, Croat, Ethiopian, Finnish, Flemish, German, Hungarian, Icelandic, Indian, Irish, Israeli, Jordanian, Javanese, Kiwi, Kurd, Kurdish, Malawian, Malay, Malaysian, Mauritian, Mongolian, Mozambican, Nepali, Nigerian, Paki, Palestinian, Papuan, Senegalese, Sicilian, Singaporean, Slovenian, South African, Syrian, Tanzanian, Texan, Tibetan, Ukrainian, Valencian, Venetian, and Venezuelan news

Leave a Reply