Bardzo ciekawą dyskusję wywołał na ostatnim posiedzeniu Rady Gminy Dubeninki wójt Ryszard Zieliński. Zapytał on obecnych na sesji mieszkańców, głównie przeciwników elektrowni wiatrowych, jak wyobrażają sobie gminę za 5 czy 10 lat.
– Tak jak Bawarię, Florencję, Toskanię – taką wizję ma jeden z mieszkańców. Jego słowa spotkały się jednak ze śmiechem radnych i sołtysów. Beata Wojtkowska widzi zaś przyszłość m.in. w rolnictwie, jednak nie przemysłowym, a bardziej lokalnym, ekologicznym. Uważa też, że to radni powinni przede wszystkim wymyślać koncepcje rozwoju. Wójt Ryszard Zieliński zwracał zaś uwagę, że na realizację większości pomysłów potrzeba pieniędzy, a tych zwyczajnie nie ma. Przedstawiane wizje większych przychodów dla gminy zaś nie wygenerują.
<!–
–>
Niestety, jak się okazało, nie wszyscy radni są gotowi na wysłuchanie zdania mieszkańców. Na pewno gotowy nie jest Edward Sosnowski, który zachował się w pewnym momencie – delikatnie rzecz ujmując – w niegrzeczny sposób wobec rozmówców.
– Nie jest pan radnym, ja teraz. Prosił pan o głos? Pan wstaje kiedy chce i dyskutuje. Usiądź pan, bo chce panu odpowiedzieć – wtrącił się do dyskusji radny, uniemożliwiając zabranie głosu przez mieszkańca. Nie byłoby może w tym nic niestosownego, gdyby Edward Sosnowski sam o głos poprosił przewodniczącego. Tego jednak nie uczynił. Co najmniej dziwne i także niegrzeczne było też ustawianie się do mieszkańców plecami i gestykulacja rękoma przez radnego.
Przebieg dyskusji o przyszłości gminy Dubeninki w materiale filmowym z sesji Rady Gminy.