Bawaria przyznała zmarłemu w maju br. prof. Władysławi Bartoszewskiemu Bawarski Order Zasługi. Odebrała go w piątek (10.07.2015) z rąk Sekretarza Stanu w Ministerstwie Gospodarki i Mediów, Energii i Technologii Wolnego Kraju Bawarii Franza Josefa Pschierera wdowa Zofia Bartoszewska.

“My, Niemcy, nigdy Go nie zapomnimy”

Uroczystość odbyła się w rezydencji Ambasadora RFN w Warszawie. Ambasador Rolf Nikel powiedział z okazji wręczenia odznaczenia: – Kilka razy miałem zaszczyt osobiście spotkać się z ministrem Bartoszewskim. Zauroczył mnie – tak jak wielu innych – charyzmatyczną osobowością, wiernością wspólnym wartościom, jak również poczuciem humoru. Przyznany order jest, jak zaznaczył ambasador, pokłonem dla jednego z architektów niemiecko-polskiego pojednania i europejskiego patrioty, “który dla wielu z nas był wzorem do naśladowania”.

Pani Zofia Bartiszewska odbiera z rąk Sekretarza Stanu Franza Josefa Pschierera Bawarski Order Zasługi przyznany pośmiertnie prof. Władysławowi Bartoszewskiemu Bawarski Order Zasługi

– Właśnie z uwagi na niezmierne cierpienie, jakiego Niemcy przysporzyli Polakom, profesor Bartoszewski czuł się wręcz zobowiązany do zwalczania nienawiści i uprzedzeń, tak aby umożliwić ludziom po obu stronach Odry życie w warunkach pokoju i wolności. My, Niemcy, nigdy Go nie zapomnimy – zapewniał Nikel.

Prof. Bartoszewski przebywał w Bawarii w latach 1983-1990, wykładając gościnnie na Wydziale Nauk Politycznych Uniwersytetu w Monachium, Eichstätt i w Augsburgu.

Pani Zofia Bartoszewska w rozmowie z ambasadorem Niemiec w Warszawie Rolfen Nikelem

Tam utrzymywał ścisłe i pojednawcze kontakty z Bawarią i z całymi Niemcami. W tym czasie był jednym z najważniejszych budowniczych symbolicznego pomostu pomiędzy Bawarią a Polską.

Prof. Władysław Bartoszewski był dwukrotnie Ministremr Spraw Zagranicznych, historykiem, pisarzem, działaczem Polskiego Państwa Podziemnego, więźniem niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. 4 maja 2015 spoczął w Alei Zasłużonych na Powązkach Wojskowych w Warszawie.

Barbara Cöllen