Bawaria zaczyna kwestionować sankcje wobec Rosji

Premier Bawarii - Horst Seehofer /AFP

Szef bawarskich chadeków i jednocześnie premier Bawarii, Horst Seehofer, kwestionuje zasadność europejskich sankcji gospodarczych wobec Rosji. 4 lutego 2016 roku chce się spotkać w Moskwie z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. – Tematów do rozmowy jest pod dostatkiem: uchodźcy i zwalczanie przyczyn uchodźstwa, sytuacja bezpieczeństwa w wielu regionach świata i kwestia Ukrainy i sankcji, powiedział Seehofer.

– Trzeba postawić pytanie, czy chcemy utrzymać sankcje na czas nieograniczony, czy raczej nadszedł już czas, by o nich porozmawiać – zaznaczył szef CSU, podkreślając, że “nie podlega chyba dyskusji, czy Rosja jest potrzebna, by zgasić zarzewia kryzysów na świecie”.

Europejskie sankcje gospodarcze zostały wprowadzone w roku 2014 po sprzecznej z prawem międzynarodowym aneksji Krymu i umyślnej “destabilizacji Ukrainy”. Pozostają one w mocy do 31 stycznia 2016 i decyzją UE z piątku zostały przedłużone na szczycie w Brukseli o kolejnych sześć miesięcy.

Krym pozostaje Krymem

Presję na polityków, by zakończyć sankcje wywiera między innymi bawarska gospodarka; bawarskie firmy są w wysokim stopniu uzależnione od eksportu dóbr.

Horst Seehofer podkreślił, że nikt nie chce podważać prawnego status quo – nasuwa się tylko kwestia, czy przy pomocy sankcji można osiągnąć zamierzony cel. – Nie zamierzamy relatywizować tego, co się stało na Krymie – powiedział premier Bawarii – bo często już w historii zdarzało się, że nawet utrzymując prawne status quo próbowało się wrócić do normalnej atmosfery rozmów i do rozsądnych relacji.

Szef bawarskich chadeków ma zamiar w przyszłym roku dwa razy odwiedzić Rosję. Spotkanie w lutym z Władimirem Putinem ma odbyć się w małym gronie i mieć bardzo zwarty program. Premierowi Bawarii towarzyszyć będzie honorowy przewodniczący CSU Edmund Stoiber, który zainicjował spotkanie z szefem Kremla.

Druga wizyta Bawarczyków w Rosji ma odbyć się w większym gronie. Będzie to delegacja przedstawicieli szeregu firm oraz nauki i kultury.

Niemiecka gospodarka nie spodziewa się w przyszłym roku wzrostu obrotów handlowych z Rosją. Dopiero w roku 2017 rynek znowu się ożywi, stwierdza prezes Niemiecko-Rosyjskiej Izby Handlu Zagranicznego, Rainer Seele. Niemiecka gospodarka ucierpiała wyraźnie na skutek sankcji wobec Rosji. Według prognozy Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej eksport do Rosji, która swego czasu przeżywała rozkwit gospodarczy a obecnie tkwi w ciężkiej recesji, zamknie się w bieżącym roku sumą 20 mld. euro. Jest to spadek o połowę w porównaniu z rokiem 2013.

W roku 2016 eksport towarów z Niemiec do Rosji spadnie jeszcze o około 5 proc. Dwie trzecie niemieckich firm działających w Rosji odczuwa negatywne skutki sankcji, jak wynika z sondażu Izby Handlu Zagranicznego, przeprowadzonego wśród 850 firm. W sierpniu 2014 na spadek obrotów z Rosją narzekało tylko 38 proc. firm. Obecnie już co drugie przedsiębiorstwo narzeka na ograniczenia wprowadzone na rynku finansowym. Co czwartej firmy dotyczą ograniczenia eksportowe produktów o podwójnym przeznaczeniu, które mogą być stosowane zarówno do celów cywilnych, jak i militarnych.

Kanclerz Angela Merkel opowiedziała się za przedłużeniem sankcji wobec Rosji. Jak podkreśliła, należy wiązać sankcje z realizacją mińskiego porozumienia pokojowego dla Ukrainy Wschodniej.

dpa, rtr / Małgorzata Matzke, Redakcja Polska Deutsche Welle

This entry was posted in PL and tagged by News4Me. Bookmark the permalink.

About News4Me

Globe-informer on Argentinian, Bahraini, Bavarian, Bosnian, Briton, Cantonese, Catalan, Chilean, Congolese, Croat, Ethiopian, Finnish, Flemish, German, Hungarian, Icelandic, Indian, Irish, Israeli, Jordanian, Javanese, Kiwi, Kurd, Kurdish, Malawian, Malay, Malaysian, Mauritian, Mongolian, Mozambican, Nepali, Nigerian, Paki, Palestinian, Papuan, Senegalese, Sicilian, Singaporean, Slovenian, South African, Syrian, Tanzanian, Texan, Tibetan, Ukrainian, Valencian, Venetian, and Venezuelan news

Leave a Reply